JOYbox październik - Make-up Edition
Hej!
Dzisiaj przychodzę do Was z najnowszą edycją JOYboxa :)
Jak wiecie poprzedniej wersji nie zamawiałam gdyż kompletnie nie przypadła mi do gustu natomiast ta skusiła mnie (chyba najbardziej) kotektorem Pixie Cosmetics, który znajdował się w kategorii do wyboru i serduszkiem MUR (których swoją drogą mam już 3 xD).
Czy reszta produktów mnie oczarowała?
Sprawdźmy! :)
Produkty podstawowe:
1. Makeup Revolution, wypiekany róż do policzków Iced Hearts, 15g
Od samego początku miałam nadzieję, że to będzie właśnie ten odcień gdyż w swojej kolekcji posiadam już bardzo podobny kolorystycznie Peachy Pink Kisses.
Oba kolorki praktycznie różnią się tylko tym, że w Peachy Pink Kisses najciemniejszy z kolorów jest bardziej pomarańczowy od swojego brata Iced Hearts, który jest brązowy :)
Owe róże należą do tych, którymi łatwo zrobić sobie "dyskotekę" na twarzy ;p więc jeśli nie jesteś fanką róży rozświetlających to ten niestety nie jest dla Ciebie.
Ja taki efekt bardzo lubię :) choć za matowym efektem na policzkach również przepadam :) (chyba zależy od nastroju :D)
Najjaśniejszy kolor może nam także świetnie posłużyć jako rozświetlacz! ;)
2. Quiz, Bronzer rozświetlający, 20g
Cieeemny jak cholera! :/
Może uda mi się coś z niego wykombinować... być może nada się do konturowania na mokro?! Choć już sama nie wiem bo wydaje mi się troszkę pomarańczowy ;p
4. Etre Belle, konturówka do ust, kolor czerwony
Kurde... miałam nadzieję, że nie będzie to czerwień tylko jakiś ładny nudziak ;p ale nie wszystko straconę bo znalazłam kogoś kto chce się wymienić kolorami (tak, będę miała nude! :D)
5. Ingrid, lakier do paznokci, czerwień
Taką klasyczną czerwień zawsze warto mieć w zapasie :) ciekawa jestem tylko jak będzie z jego trwałością...
6. Pierre Rene, tusz do rzęs Genial Volume
Jeszcze go nie używałam a nawet nigdy nie miałam do czynienia z tą firmą.
Ciekawe jak się sprawdzi na moich rzęsach :)
7. Virtual, cienie do powiek (trio)
Hmmm... kolorystycznie - trochę nie dla mnie ;p chyba komuś oddam...
8. Shwarzkop, maska do włosów Color Freeze - miniatura
Strasznie malutka ^^ mam nadzieje, ze na 1-2 razy powinno starczyć :D
Jeszcze nie używałam i jestem ciekawa :)
9. Glov, mini rękawica do demakijażu
Ten produkt już raz się znalazł w JOYboxie i szczerze mówiąc go sprezentowałam :) chyba wolę "tradycyjny" demakijaż :)
10. Delia, bezacetonowy zmywacz do paznokci
Zmywacz to jest rzecz, którą tak czy inaczej musiałabym kupić więc jest okej :)
11. Biała Perła, wybuelająca pasta do zębów
Tak jak ze zmywaczem - tak czy inaczej kupić trzeba :D ciekawa jestem tylko jak z tym wybielaniem :)
Produkt z kategorii pierwszej (i ostatniej ;p):
12. Pixie Cosmetics, mineralny korektor pod oczy, 2,5 ml
Super! Uwielbiam korektory pod oczy ( patrz TU :D) a mineralnego jeszcze nigdy nie miałam :) kolor wydaje się być dość uniwersalny a konsystencją bardziej przypomina kamuflaż.
Najbardziej podoba mi się to małe, słodkie opakowanie z wróżką i mini lustereczkiem w środku :D
Czy jest dobry - to się okaże :)
Ulotki i zniżki:
Podsumowując:
Pudełko nie jest najgorsze - można trochę ponarzekać (np. na za ciemny podkład czy nie do końca trafione kolory konturówki czy cieni) ale z drugiej strony patrząc dostałyśmy aż 12 produktów za 49 zł!
To się nazywa dobry biznes :D (szczególnie jeśli sam korektor Pixie kosztuje około 39,00 zł, róż od MUR 30,00 zł a konturówka jakieś 44,00 zł O.o) a większość produktów przyda się tak czy inaczej :)
A co Wy sądzicie na temat najnowszego JOYboxa?
Może też go sobie sprawiłyście? :)
PS Pamiętacie moją JESIENNĄ WISHLISTĘ?
Wszem i wobec oświadczam, że 3 punciki uważam za odhaczone! :D
Czekoladkę Too Faced udało mi się dorwać już jakiś czas temu na sephora.pl gdzie przy zakupie na min. 150 zł mogliśmy otrzymać aż 4 miniatury Too Faced <3 jak mogłam nie skorzystać? :D
A obydwie Burżujki zakupiłam niedawno na dniach LifeStyle (-50%!!!) w Super-Pharm :)
Pssst... pamiętajcie o promocji -49% w rossku - więcej o tym na moim fanpejdżu Uroda, Zakupy, Recenzje.
Życzę miłej soboty! Buziaki :***
Dzisiaj przychodzę do Was z najnowszą edycją JOYboxa :)
Jak wiecie poprzedniej wersji nie zamawiałam gdyż kompletnie nie przypadła mi do gustu natomiast ta skusiła mnie (chyba najbardziej) kotektorem Pixie Cosmetics, który znajdował się w kategorii do wyboru i serduszkiem MUR (których swoją drogą mam już 3 xD).
Czy reszta produktów mnie oczarowała?
Sprawdźmy! :)
Produkty podstawowe:
1. Makeup Revolution, wypiekany róż do policzków Iced Hearts, 15g
Od samego początku miałam nadzieję, że to będzie właśnie ten odcień gdyż w swojej kolekcji posiadam już bardzo podobny kolorystycznie Peachy Pink Kisses.
Oba kolorki praktycznie różnią się tylko tym, że w Peachy Pink Kisses najciemniejszy z kolorów jest bardziej pomarańczowy od swojego brata Iced Hearts, który jest brązowy :)
Owe róże należą do tych, którymi łatwo zrobić sobie "dyskotekę" na twarzy ;p więc jeśli nie jesteś fanką róży rozświetlających to ten niestety nie jest dla Ciebie.
Ja taki efekt bardzo lubię :) choć za matowym efektem na policzkach również przepadam :) (chyba zależy od nastroju :D)
Najjaśniejszy kolor może nam także świetnie posłużyć jako rozświetlacz! ;)
2. Quiz, Bronzer rozświetlający, 20g
Jak widać - jeszcze go nie otworzyłam... i chyba dam komuś na prezent :D
Bronzerów już "troszkę" mam i jak już to wybieram zazwyczaj te matowe ;)
3. AA Cosmetics, podkład do twarzy Lumi, Sand, 30g
Cieeemny jak cholera! :/
Może uda mi się coś z niego wykombinować... być może nada się do konturowania na mokro?! Choć już sama nie wiem bo wydaje mi się troszkę pomarańczowy ;p
4. Etre Belle, konturówka do ust, kolor czerwony
Kurde... miałam nadzieję, że nie będzie to czerwień tylko jakiś ładny nudziak ;p ale nie wszystko straconę bo znalazłam kogoś kto chce się wymienić kolorami (tak, będę miała nude! :D)
5. Ingrid, lakier do paznokci, czerwień
Taką klasyczną czerwień zawsze warto mieć w zapasie :) ciekawa jestem tylko jak będzie z jego trwałością...
6. Pierre Rene, tusz do rzęs Genial Volume
Jeszcze go nie używałam a nawet nigdy nie miałam do czynienia z tą firmą.
Ciekawe jak się sprawdzi na moich rzęsach :)
7. Virtual, cienie do powiek (trio)
Hmmm... kolorystycznie - trochę nie dla mnie ;p chyba komuś oddam...
8. Shwarzkop, maska do włosów Color Freeze - miniatura
Strasznie malutka ^^ mam nadzieje, ze na 1-2 razy powinno starczyć :D
Jeszcze nie używałam i jestem ciekawa :)
9. Glov, mini rękawica do demakijażu
Ten produkt już raz się znalazł w JOYboxie i szczerze mówiąc go sprezentowałam :) chyba wolę "tradycyjny" demakijaż :)
10. Delia, bezacetonowy zmywacz do paznokci
Zmywacz to jest rzecz, którą tak czy inaczej musiałabym kupić więc jest okej :)
11. Biała Perła, wybuelająca pasta do zębów
Tak jak ze zmywaczem - tak czy inaczej kupić trzeba :D ciekawa jestem tylko jak z tym wybielaniem :)
Produkt z kategorii pierwszej (i ostatniej ;p):
12. Pixie Cosmetics, mineralny korektor pod oczy, 2,5 ml
Super! Uwielbiam korektory pod oczy ( patrz TU :D) a mineralnego jeszcze nigdy nie miałam :) kolor wydaje się być dość uniwersalny a konsystencją bardziej przypomina kamuflaż.
Najbardziej podoba mi się to małe, słodkie opakowanie z wróżką i mini lustereczkiem w środku :D
Czy jest dobry - to się okaże :)
Ulotki i zniżki:
Podsumowując:
Pudełko nie jest najgorsze - można trochę ponarzekać (np. na za ciemny podkład czy nie do końca trafione kolory konturówki czy cieni) ale z drugiej strony patrząc dostałyśmy aż 12 produktów za 49 zł!
To się nazywa dobry biznes :D (szczególnie jeśli sam korektor Pixie kosztuje około 39,00 zł, róż od MUR 30,00 zł a konturówka jakieś 44,00 zł O.o) a większość produktów przyda się tak czy inaczej :)
A co Wy sądzicie na temat najnowszego JOYboxa?
Może też go sobie sprawiłyście? :)
PS Pamiętacie moją JESIENNĄ WISHLISTĘ?
Wszem i wobec oświadczam, że 3 punciki uważam za odhaczone! :D
Czekoladkę Too Faced udało mi się dorwać już jakiś czas temu na sephora.pl gdzie przy zakupie na min. 150 zł mogliśmy otrzymać aż 4 miniatury Too Faced <3 jak mogłam nie skorzystać? :D
A obydwie Burżujki zakupiłam niedawno na dniach LifeStyle (-50%!!!) w Super-Pharm :)
Pssst... pamiętajcie o promocji -49% w rossku - więcej o tym na moim fanpejdżu Uroda, Zakupy, Recenzje.
Życzę miłej soboty! Buziaki :***
Od Pierre Rene miałam w sumie tylko ich osławiony podkład. Kilka użyć i koniec. Miłości z tego nie było. :)
OdpowiedzUsuńCiekawe jak będzie z tym tuszem w takim razie... :)
UsuńAle fajniutkie pudełko ;) a pudełeczko od pixie jest cudowne, piękna wróżka;)
OdpowiedzUsuńTeż mnie urzekła! :)
UsuńJa Joyboxa odpuściłam, bo chyba nic z tych specjałów nie jest mi potrzebne. Chociaż - rzecz jasna- moment wahnięcia był..
OdpowiedzUsuńA to u mnie zawsze jest moment wahania :D czasem jestem twarda! :'D
UsuńW sumie to cena niska jak na ilość rzeczy, ale nie są mi specjalnie potrzebne;)
OdpowiedzUsuńCzasem nie warto sobie "zaśmiecać" półek niepotrzebnymi kosmetykami, których i tak sie później nie używa :)
Usuńmarze o tej palecie :(
OdpowiedzUsuńJest świetna! Warto w nią zainwestować - szczególnie gdy są promocje typu -20% :)
UsuńJak dla mnie pudełko prezentuje się bardzo fajnie :)) A ten wypiekany róż do policzków jest przecudny! Ma wspaniałe opakowanie :D
OdpowiedzUsuńOpakowanie jest mega! Dzięki JOYbox mam już takie cztery xD
UsuńUuuu Too Faced! Healthy Mix uwielbiam :) A co do boxa - nie zamawiałam, bo nic mnie nie zaciekawiło. "Róż" do policzków mam, ale raczej używam go jako rozświetlacz ;)
OdpowiedzUsuńNo i nasz "róż" chyba najlepiej się do tego sprawdza :D hihi :p
UsuńTen róż jest straszny xD dobre określenie "dyskoteka na twarzy" i to w bladolicym wykonaniu xD - totalnie nie dla mnie, ta paletka z cieniami to totalny NIEwypał - mi się trafił jakiś zielony khaki ( NIENAWIDZĘ ZIELENI) i kolor sraczki xD. Konturówka na szczęście w moim wykoaniu nude i nude w odcieniu moich ust ;p
OdpowiedzUsuńJa ten róż chyba bardziej będę używać jako rozświetlacza :P najbardziej z róży MUR lubię Bursting With Love (taki rozowiutki :) tez się błyszczy ale wygląda dużo lepiej i bliżej mu do różu niż rozswietlacza :D a te cienie to masakra... tez mam właśnie coś z zielonym :/
Usuń:D
OdpowiedzUsuńwypiekany róż do policzków jest uroczy! :)
OdpowiedzUsuńTo prawda! :)
UsuńOdpuściłam tą wersję JoyBoxa
OdpowiedzUsuńJa na ta się skusiłam a odpuściłam poprzednia :)
UsuńNie mogę uwierzyć, że sprezentowałaś Glov! To prawda - ciężko jest się przekonać, bo żadna z nas początkowo nie wierzy, że możliwy jest demakijaż za pomocą samej wody. Ale to naprawdę działa i jest mega praktyczne. Osobiście używam tej średniej rękawiczki Glov on-the-go ( najbardziej mi podpasowała), a wszelkie mleczka, płyny czy żele do demakijażu już dawno poszły w odstawkę. Zachęcam do kolejnego podejścia ! ;)
OdpowiedzUsuńTo w takim razie dam jej drugą szansę :D
UsuńCiekawe to pudełko. Może nie wszystkie kosmetyki mi się podobają, ale generalnie jest ok.
OdpowiedzUsuńMi też nie wszystko pospasowało ale ogólnie jestem zadowolona z całości :)
Usuńwszystko bym przygarnęła<3
OdpowiedzUsuń<3
UsuńFajne całkiem, choć najbardziej mineralny korektor pod oczy. Koniecznie daj znać jak się spusuje :)
OdpowiedzUsuńPóki co go używam i jest całkiem fajny :) może nie kryje całkowicie moich cieni ale jest bardzo ciekawy :)
UsuńDzień dobry! Gdzie kupić depilacja shr? Będę wdzięczna))
OdpowiedzUsuń