Skin79 BB Cleanser O2 - pianka oczyszczająca
Hej!
Ostatnio troszkę mnie tutaj mniej - ale nie dlatego, że o Was zapominam!
Po prostu z aktywnością na blogu było mi ostatnio nie po drodze...
Ciągle coś... wiecie jak to jest ;p
Ostatnio na moim fanpage'u (zapraszam do polubienia - KLIK) wspomniałam Wam o tym, że mój blog skończył roczek :) a dokładniej 6 grudnia - w Mikołajki :D
Z tej oto okazji pomału przygotowuję dla Was niespodziankę :) więcej szczegółów niebawem :)
Teraz chciałabym przejść do tematu wpisu - a mianowicie - przybliżę Wam jeden z moich ulubionych produktów do oczyszczania twarzy z makijażu - piankę BB Cleanser O2 od Skin79.
Ową piankę nabyłam dzięki boxowi "Love Your Skin" stworzonemu przez ShinyBox i Skin79 :)
(Całe pudełeczko opisywałam TUTAJ)
Pianka O2 mieści się w cieszącym oko opakowaniu :D choć jedyna rzecz, która mnie w nim denerwuje to fakt, że po użyciu oraz zamknięciu opakowania pianka "wystrzeliwuje" brudząc od środka wszystko... nie wiem czy to jest przypadek jedyny (choć tak mi się wydaje bo o takim przypadku jeszcze nigdzie nie słyszałam ;p) ale wydaje mi się, że pianka mogła wcześniej ulec jakiemuś wypadkowi, stąd to całe niefajne brudzenie... ale to JEDYNA wada! ...no dobra - może jeszcze taka, że nie widać ile jest produktu (ale to mała kropla w morzu pełnym pozytywów :)
Sposób użycia:
Piankę należy nanieść na twarz (1-2 pompki - dla mnie dwie pompki wystarczą idealnie :) po czym odczekać około minuty i zmyć ciepłą wodą.
Moje pierwsze odczucia:
Pierwszy raz po wyciśnięciu pianki, a raczej białego żelu - co bardzo mnie zdziwiło ;p nałożyłam ją na twarz i z każdą upływającą sekundą czułam się coraz bardziej... dziwnie xD
Żel szybko zaczął "rosnąć" oraz przeistaczać się w prawdziwą piankę, która lekko syczała i dość mocno łaskotała mnie po twarzy - ale to był dowód na to, że pianka rzeczywiście działa i dokładnie oczyszcza twarz z makijażu :)
Oprócz dokładnego oczyszczenia, producent zapewnia, że pianka zawierając mikrocząsteczki tlenu sprawi, że twarz delikatnie się rozjaśni - co również można zauważyć ;)
Po dłuższym stosowaniu (a stosuję prawie regularnie od sierpnia) śmiało stwierdzić mogę, że pianka naprawdę rewelacyjnie spełnia swoje zadanie :)
Pianka świetnie oczyszcza twarz z kremów BB (do czego jest dostosowana) oraz świetnie radzi sobie z cięższymi podkładami (np. Revlon Colorstay) czy z równie ciężkim, pełnym makijażem wieczorowym (pudrami, różami, bronzerami itp. :)
Pianka nie nadaje się jednak do oczyszczania makijażu oczu - według producenta więc zaufam i ryzykować nie będę ;p
Po użyciu pianki czuję, że moja twarz jest dokładnie oczyszczona z makijażu - jest bardzo gładka w dotyku i bez widocznych pozostałości po makijażu :)
Po oczyszczeniu twarzy pianką osobiście zalecam jednak ponowne oczyszczenie tym samym, bądź innym produktem myjącym (np. żelem do mycia twarzy, pianką, itp.) gdyż sam demakijaż to nie wszystko - "pozbycie" się makijażu nie gwarantuje nam tego, że buźka pozostanie zupełnie czysta i gotowa na dalszą pielęgnację - często zapominamy oczyścić twarz z tego czego gołym okiem nie widzimy - DOKŁADNE oczyszczenie zagwarantuje nam lepszą wchłanialność produktów pielęgnacyjnych oraz pomoże nam w walce z "nieprzyjaciółmi" :)
Skład:
Ostatnio troszkę mnie tutaj mniej - ale nie dlatego, że o Was zapominam!
Po prostu z aktywnością na blogu było mi ostatnio nie po drodze...
Ciągle coś... wiecie jak to jest ;p
Ostatnio na moim fanpage'u (zapraszam do polubienia - KLIK) wspomniałam Wam o tym, że mój blog skończył roczek :) a dokładniej 6 grudnia - w Mikołajki :D
Z tej oto okazji pomału przygotowuję dla Was niespodziankę :) więcej szczegółów niebawem :)
Teraz chciałabym przejść do tematu wpisu - a mianowicie - przybliżę Wam jeden z moich ulubionych produktów do oczyszczania twarzy z makijażu - piankę BB Cleanser O2 od Skin79.
Ową piankę nabyłam dzięki boxowi "Love Your Skin" stworzonemu przez ShinyBox i Skin79 :)
(Całe pudełeczko opisywałam TUTAJ)
Pianka O2 mieści się w cieszącym oko opakowaniu :D choć jedyna rzecz, która mnie w nim denerwuje to fakt, że po użyciu oraz zamknięciu opakowania pianka "wystrzeliwuje" brudząc od środka wszystko... nie wiem czy to jest przypadek jedyny (choć tak mi się wydaje bo o takim przypadku jeszcze nigdzie nie słyszałam ;p) ale wydaje mi się, że pianka mogła wcześniej ulec jakiemuś wypadkowi, stąd to całe niefajne brudzenie... ale to JEDYNA wada! ...no dobra - może jeszcze taka, że nie widać ile jest produktu (ale to mała kropla w morzu pełnym pozytywów :)
Sposób użycia:
Piankę należy nanieść na twarz (1-2 pompki - dla mnie dwie pompki wystarczą idealnie :) po czym odczekać około minuty i zmyć ciepłą wodą.
Moje pierwsze odczucia:
Pierwszy raz po wyciśnięciu pianki, a raczej białego żelu - co bardzo mnie zdziwiło ;p nałożyłam ją na twarz i z każdą upływającą sekundą czułam się coraz bardziej... dziwnie xD
Żel szybko zaczął "rosnąć" oraz przeistaczać się w prawdziwą piankę, która lekko syczała i dość mocno łaskotała mnie po twarzy - ale to był dowód na to, że pianka rzeczywiście działa i dokładnie oczyszcza twarz z makijażu :)
Oprócz dokładnego oczyszczenia, producent zapewnia, że pianka zawierając mikrocząsteczki tlenu sprawi, że twarz delikatnie się rozjaśni - co również można zauważyć ;)
Po dłuższym stosowaniu (a stosuję prawie regularnie od sierpnia) śmiało stwierdzić mogę, że pianka naprawdę rewelacyjnie spełnia swoje zadanie :)
Pianka świetnie oczyszcza twarz z kremów BB (do czego jest dostosowana) oraz świetnie radzi sobie z cięższymi podkładami (np. Revlon Colorstay) czy z równie ciężkim, pełnym makijażem wieczorowym (pudrami, różami, bronzerami itp. :)
Pianka nie nadaje się jednak do oczyszczania makijażu oczu - według producenta więc zaufam i ryzykować nie będę ;p
Po użyciu pianki czuję, że moja twarz jest dokładnie oczyszczona z makijażu - jest bardzo gładka w dotyku i bez widocznych pozostałości po makijażu :)
Po oczyszczeniu twarzy pianką osobiście zalecam jednak ponowne oczyszczenie tym samym, bądź innym produktem myjącym (np. żelem do mycia twarzy, pianką, itp.) gdyż sam demakijaż to nie wszystko - "pozbycie" się makijażu nie gwarantuje nam tego, że buźka pozostanie zupełnie czysta i gotowa na dalszą pielęgnację - często zapominamy oczyścić twarz z tego czego gołym okiem nie widzimy - DOKŁADNE oczyszczenie zagwarantuje nam lepszą wchłanialność produktów pielęgnacyjnych oraz pomoże nam w walce z "nieprzyjaciółmi" :)
Skład:
Skład jest oczywiście wypełniony olejkami oraz ekstraktami roślinnymi <3
Podsumowując:
Jeśli lubisz szybko i bez większego wysiłku pozbywać się makijażu - ta pianka jest dla Ciebie :D
A tak na poważnie - piankę polecam każdemu!
Jest to według mnie produkt wyjątkowy i jedyny w swoim rodzaju gdyż nigdy wcześniej się z takim nie spotkałam :)
Jest on również bardzo wydajny - mam go od sierpnia, używam prawie codziennie a on ciągle jest i jest... ;p
Produkty Skin79 polecam kupować u jedynego polskiego Dystrybutora, którego sklep znajdziecie TUTAJ.
Polecam również śledzenie Facebook'owego fanpage Skin79 KLIK, na którym co chwilę organizowane są różnorakie akcje "PRZETESTUJ MNIE" czy rozdania :)
Znacie tę piankę? Macie?
Dajcie znać co o niej sądzicie :)
Buziaczki i gdybym nie zdążyła z nowym postem przed Wigilią - WESOŁYCH ŚWIĄT! :***
Buziaki :)
kurcze, zachęciłaś mnie konkretnie tą recenzją :D szkoda tylko, ze pianka nie jest tansza :(
OdpowiedzUsuńTo fakt, nie kosztuje mało :( ale Skin79 często robi jakieś promocje wiec warto śledzić a pianka naprawdę jest warta zachodu *.*
UsuńUwielbiam Skina :D Tej pianki jeszcze nie mam, teraz zaopatrzyłam się w Pannę Pompę, ale jest na mojej liście "do kupienia" :)
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie marzy się Panna Pompa! :D
UsuńAh te Skiny ;)
OdpowiedzUsuńO, słyszałam już wcześniej o tej piance :D Ma śliczne różowe opakowanie i z tego co widzę dobre działanie. Ale na razie muszę się powstrzymać od zakupu bo mam jeszcze żel od Interendo i piankę od Berdever do zużycia xD
OdpowiedzUsuńOoo to używaj, używaj! :D ale w przyszłości polecam :)
UsuńJeszcze nic nie miałam ze Skin79 oprócz maski ;p. Kusząca jest ta pianka. Gratuluję roczku :*
OdpowiedzUsuńTo polecam zapoznać się ze Skinem :D dziękuję :**
UsuńU mnie z wydajnością właśnie nie do końca było..xd bardzo szybko ''znikła''. Teraz jest jakaś nowa wersja tej pianki :D
OdpowiedzUsuńNaprawdę? :D ja mam ją już dosyć długo i używałam jej codziennie :o właśnie widziałam na fp Skin79 i się zaciekawiłam :D
UsuńAno.. ale wiesz ja jestem z tych osób..co lubią użyć więcej produktu hahah..:P
UsuńAle chętnie nowszą wersję bym wypróbowała :D
Haha rozumiem :D ja kiedyś też zawsze przedobrzałam ale doszło do mnie, że w azjatykach mniej znaczy więcej i tego się teraz trzymam xD
UsuńNoo.. tez bym przytuliła nową piankę i kilka innych nowości *.*
Od sierpnia, regularnie i nadal jest? :) Super wydajność. :)
OdpowiedzUsuńPrawie regularnie :D ale wydajność ma naprawdę niezłą! Szkoda tylko, że nie można zobaczyć ile jest w środku :)
UsuńJesteśmy bardzo ciekawe takiej pianki :) Opakowania są urocze :)
OdpowiedzUsuńSą! To prawda :) polecam :)
UsuńJa jednak wolę żele z granulkami.
OdpowiedzUsuńJednak polecam kiedyś zapoznać się z pianką, może miło się zaskoczysz?! :)
UsuńChętnie kiedyś wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPolecam się obok niej zakręcić! :)
Usuńmi do gustu nie przypadła bo mnie wysuszała ;P
OdpowiedzUsuńO widzisz! :( ja mam cerę mieszaną i mnie krzywdy nie zrobiła
Usuń