Matowe pomadki Golden Rose
Hej!
Dziś przedstawię Wam pomadki, o których ostatnimi czasy było dość głośno w blogosferze.
Zapewne jak wiecie - jestem szminkomaniaczką więc postanowiłam zaopatrzyć się w kilka z nich :)
Co sądzę o pomadkach Golden Rose?
W tym przypadku - mat matowi nie równy.
Jedna jest bardziej matowa od drugiej i na odwrót, choć każda z nich na ustach wygląda wyśmienicie :)
Na pewno żadna z nich nie przypomina w konsystencji słynnej Ruby Woo z MACa, nakładają się bardzo gładko i przyjemnie.
Na ustach nie zostawiają efektu typowo płasko-matowego, powiedziałabym, że jest to raczej efekt aksamitu.
Czy są trwałe?
Może nie są tak trwałe jak ich koleżanka z MAC, no ale cóż - za każdą pomadkę GR zaplacilam około 10 zł a jeszcze nie zdarzyło mi się "wpaść" na taką dobrą pomadkę w tak niskiej cenie!
W moim przypadku jeśli chodzi o trwałość to wytrzymują mniej więcej koło 1-2 godzin bez jedzenia i picia, zostawiając przy tym delikatny, trwały pigment na ustach.
To co jeszcze mnie w nich urzekło to... zapach :D
Od długiego czasu jestem szczęśliwą posiadaczką MACowskiej Ruby Woo i za każdym razem gdy się nią malowałam to miałam ochotę ja zjeść! :)
Ruby Woo ma piękny waniliowy zapach, który od samego początku mnie zachwycił - a tu - niespodzianka - matowe pomadki GR pachną baaardzo podobnie waniliowo!
Może nie aż tak intensywnie jak MAC jednak czuć tę przyjemną nutkę wanilii :)
Czy wysuszają?
Sama mam usta, które są bardzo skłonne do przesuszania i przed zakupem obawiałam się, że owe pomadki będą wysuszały moje wiecznie spierzchnięte usta dodatkowo podkreślając suche skórki.
Nic bardziej mylnego!
Tak jak wcześniej pisałam - GR nie zostawiają efektu typowego matu, co za tym idzie nie podkreślają suchych skórek a usta wyglądają zdrowo.
Owe pomadki zawierają również witaminę E, dzięki czemu pozostawiają usta nawilżone.
Poniżej zobaczycie jak owe pomadki prezentują się na moich ustach! ;)
Nr. 6
Piękna, żywa, lekko pomarańczowa czerwień! Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia :)
Nr. 9
Delikatny, subtelny róż, który idealnie sprawdza się do mojego no makeup - makeup :)
Nr. 18
Moja ulubiona!
Klasyczna czerwień, must have!
Nr. 20
Piękny i odważny kolor czerwonego wina.
Idealna na "większe wyjścia" :)
Nr. 26
I ostatni - nudziak :)
Bardzo subtelny, pasuje niemalże do wszystkiego.
Wybaczcie mi, że na niektórych zdjęciach usta są krzywo pomalowane ale podczas malowania nie używałam konturówki gdyż chciałam pokazać jak pomadki same w sobie prezentują się na ustach :)
Podsumowując:
Pomadki Golden Rose uważam za bardzo udane!
W tej cenie naprawdę nigdy nie znalazłam lepszych.
Śmiem nawet twierdzić, że podbijają niektóre droższe "koleżanki" a do tego wybór w kolorach jest niesamowity!
Sama upolowałam ich małą gromadkę i mogę je Wam śmiało polecić z czystym sumieniem.
Miałyście? Lubicie?
Buziaki! :*
Dziś przedstawię Wam pomadki, o których ostatnimi czasy było dość głośno w blogosferze.
Zapewne jak wiecie - jestem szminkomaniaczką więc postanowiłam zaopatrzyć się w kilka z nich :)
Co sądzę o pomadkach Golden Rose?
W tym przypadku - mat matowi nie równy.
Jedna jest bardziej matowa od drugiej i na odwrót, choć każda z nich na ustach wygląda wyśmienicie :)
Na pewno żadna z nich nie przypomina w konsystencji słynnej Ruby Woo z MACa, nakładają się bardzo gładko i przyjemnie.
Na ustach nie zostawiają efektu typowo płasko-matowego, powiedziałabym, że jest to raczej efekt aksamitu.
Czy są trwałe?
Może nie są tak trwałe jak ich koleżanka z MAC, no ale cóż - za każdą pomadkę GR zaplacilam około 10 zł a jeszcze nie zdarzyło mi się "wpaść" na taką dobrą pomadkę w tak niskiej cenie!
W moim przypadku jeśli chodzi o trwałość to wytrzymują mniej więcej koło 1-2 godzin bez jedzenia i picia, zostawiając przy tym delikatny, trwały pigment na ustach.
To co jeszcze mnie w nich urzekło to... zapach :D
Od długiego czasu jestem szczęśliwą posiadaczką MACowskiej Ruby Woo i za każdym razem gdy się nią malowałam to miałam ochotę ja zjeść! :)
Ruby Woo ma piękny waniliowy zapach, który od samego początku mnie zachwycił - a tu - niespodzianka - matowe pomadki GR pachną baaardzo podobnie waniliowo!
Może nie aż tak intensywnie jak MAC jednak czuć tę przyjemną nutkę wanilii :)
Czy wysuszają?
Sama mam usta, które są bardzo skłonne do przesuszania i przed zakupem obawiałam się, że owe pomadki będą wysuszały moje wiecznie spierzchnięte usta dodatkowo podkreślając suche skórki.
Nic bardziej mylnego!
Tak jak wcześniej pisałam - GR nie zostawiają efektu typowego matu, co za tym idzie nie podkreślają suchych skórek a usta wyglądają zdrowo.
Owe pomadki zawierają również witaminę E, dzięki czemu pozostawiają usta nawilżone.
Poniżej zobaczycie jak owe pomadki prezentują się na moich ustach! ;)
Nr. 6
Piękna, żywa, lekko pomarańczowa czerwień! Zakochałam się w niej od pierwszego wejrzenia :)
Nr. 9
Delikatny, subtelny róż, który idealnie sprawdza się do mojego no makeup - makeup :)
Nr. 18
Moja ulubiona!
Klasyczna czerwień, must have!
Nr. 20
Piękny i odważny kolor czerwonego wina.
Idealna na "większe wyjścia" :)
Nr. 26
I ostatni - nudziak :)
Bardzo subtelny, pasuje niemalże do wszystkiego.
Wybaczcie mi, że na niektórych zdjęciach usta są krzywo pomalowane ale podczas malowania nie używałam konturówki gdyż chciałam pokazać jak pomadki same w sobie prezentują się na ustach :)
Podsumowując:
Pomadki Golden Rose uważam za bardzo udane!
W tej cenie naprawdę nigdy nie znalazłam lepszych.
Śmiem nawet twierdzić, że podbijają niektóre droższe "koleżanki" a do tego wybór w kolorach jest niesamowity!
Sama upolowałam ich małą gromadkę i mogę je Wam śmiało polecić z czystym sumieniem.
Miałyście? Lubicie?
Buziaki! :*
Dodałam sobie Ciebie do obserwowanych:) bo widzę, że obie kochamy Skin79 :) Zapraszam do siebie http://interendo.blogspot.com/ . Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńO! Bardzo mi miło :) Miłośniczki Skin79 łączmy się! :D Już do Ciebie zaglądam!
UsuńPosiadam 4 i je ubóstwiam , mi zapachem przypominają biszkopt :D
OdpowiedzUsuńhttp://idonotknowittoanutter.blogspot.com/
Biszkopt brzmi ciekawie! Muszę się bardziej wwąchać :'D
UsuńMasz piękne te usta. :)
OdpowiedzUsuńwww.kuflowemedytacje.blogspot.com
Masz naprawdę ładne usta, a pomadki świetnie się prezentują. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :* a pomadki polecam! :)
UsuńCudowne usta !! a pomadki są świetne za taką cenę uważam, że sie opłaca :)
OdpowiedzUsuńZAPRASZAM NA MOJEGO BLOGA http://beautiful-not-from-today.blogspot.com/
Dziękuję kochana! :* Na pewno do Ciebie wpadnę! :)
UsuńMam 18 :) I pewnie na jednej się nie skończy ;)
OdpowiedzUsuńOj tak, uzależniają! :)
UsuńMam i także bardzo lubię, pięknie prezentuje się na Twoich ustach, tylko pozazdrościć ;-)
OdpowiedzUsuńSama mam nr 20 ale nie podoba mi się jak w niej wyglądam także stoi na szafce ;) Co do innych kosmetyków to jestem zadowolona, zarówno z jakości, jak i z ceny :)
OdpowiedzUsuńBardzo proszę o kliknięcie w linki pod ostatnim wpisem :) http://monyikafashion.blogspot.com >klik<
Faktycznie, jest bardzo specyficzna i sama rzadko się nią maluję - jest zarezerwowana na szczególne okazje :)
UsuńMnie się bardzo spodobała pomadka nr 6 i 26 :) Choć na Twoich ustach wszystkie prezentują się doskonale :) Ja nie przepadam za ostro czerwonymi pomadkami, nie pasują mi niestety :(
OdpowiedzUsuńDziękuję, kochana! :)
Usuńnumer 9 i 26 najbardziej w moim stylu : * <3
OdpowiedzUsuńja w ciemnych pomadkach nie czuję się dobrze ..
O tak, są delikatne i do wszystkiego pasują :) fakt, nie każdy lubi mocne pomadki... sama raczej nie używam ich na codzień (tym bardziej, że rano zawsze mi spieszno więc nie miałabym czasu na dokładny makijaż :P
UsuńHah, sama mam pełno pomadek GR z tej serii, moja ulubiona to zdecydowanie 9 ale mogę również polecić 19, która jest takim świetnym, zimnym czerwonym, bliższym niebieskiemu niż pomarańczy. :)
OdpowiedzUsuńSuper :) będę się rozglądać za 19! :)
UsuńŚwietne kolory i ślicznie się prezentują!
OdpowiedzUsuńPolecam gorąco! Są tanie i przede wszystkim świetne! :)
Usuń