Kąpiel rozjaśniająca

Hej!
Ostatnio dość mocno nakombinowałam z włosami gdyż marzył mi się marchewkowy-rudy odcień ale żeby go uzyskać musiałabym troszkę włoski rozjaśnić.
Około pół roku temu byłam u fryzjera na dekoloryzacji czarnych włosów i udało mi się osiągnąć brązowo-kasztanowy kolor, który był niestety nierównomierny, co zostało do dziś.
Ostatnimi czasy zaczytałam się trochę o mniej inwazyjnym od tradycyjnego rozjaśniania sposobie, czyli o kąpieli rozjaśniającej.
Zaciekawiło mnie to bardzo więc postanowiłam wypróbować to na własnych włosach.
Jesteście ciekawe jak to zrobiłam?
Jeśli tak to zapraszam do dalszej części postu :)

Do owej mieszanki użyłam:

- rozjaśnianiacza Joanna Naturia


- Szamponu Dove (w tym przypadku nie ma znaczenia jakiego szamponu użyjemy - ja wybrałam ten, który akurat był pod ręką)

- Odżywki Dove (tak samo jak szampon)


- Oliwka Baby Dream


Mieszanka

- Najpierw rozrobiłam mieszankę rozjaśniacza według zaleceń producenta
- Następnie dodałam do mieszanki szamponu i odżywki ( mniej więcej tyle ile używam podczas mycia głowy )
- Dolałam troszkę ciepłej/letniej (nie gorącej!) wody
- Na koniec kilka kropel oliwki (oliwkę dałam po to aby włosy jak najmniej ucierpiały podczas rozjaśniania)


Wszystko dokładnie mieszałam i nałożyłam na wilgotne włosy.
Bardzo ważne jest to aby nie zaczynać od nasady i nie wmasowywać mieszanki w skórę głowy ponieważ tam rozjaśniacz łapie najszybciej!
Nadmienię również, że jak to rozjaśniacz - zawsze trochę zniszczy włosy więc nie należy robić kąpieli rozjaśniającej na włosach bardzo zniszczonych.

* Jeżeli któraś z Was chciałaby rozjaśnić czarne włosy to nie obejdzie się bez wcześniejszej dekoloryzacji u fryzjera aby następnie móc rozjaśniać sobie tym sposobem.
Jeśli chcecie zejść do jasnego blondu to przygotujcie się na to, że kąpiel rozjaśnia na kolory o ciepłej tonacji więc będziecie przechodzić przez rudości (dla mnie to akurat na plus :)

Szczerze mówiąc po pierwszej kąpieli moje włosy były w stanie idealnym, po drugiej kąpieli zaś były tylko lekko przesuszone.
Trzeba pamiętać o tym aby po każdym takim zabiegu mocno nawilżać włosy! (stosować maski itp)

Tutaj możecie zobaczyć efekty po dwóch kąpielach rozjaśniających na moich włosach:


1. Przed rozjaśnianiem
2. Po pierwszym rozjaśnianiu
3. Po drugim rozjaśnianiu

Efekt jest dość zadowalający (tym bardziej, że włosy są w prawie idealnym stanie) choć wydaje mi się, że na tym nie poprzestanę :)
Oczywiście dalsze efekty będę opisywać na blogu i mam nadzieję, że uda mi się dojść do wymarzonej marchewy!

Powiedzcie kochane, czy miałyście już do czynienia z takim sposobem na rozjaśnienie włosów? Buziaczki :*

Komentarze

  1. Bardzo przydatna recenzja,ciekawy produkt.Z pewnością go wypróbuję .Pozdrawiam

    http://krainakobiety.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  2. ja niestety nie moge w ogole rozjasniac mam. post bardzo fajnie sie czytalo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jak myślisz, dałoby radę rozjaśnić tym same końcówki? ;)
    http://ysiakova.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że dałoby radę tylko musiałabyś robić to bardzo ostrożnie gdyż mieszanka ta będzie miała konsystencję dość lejącą i będzie się pienić jak szampon :) zależy też jakie masz włosy - jeśli masz zniszczone końce to nie polecam żadnej formy rozjaśniania a jeśli są zdrowe to nie powinno to w żaden sposób zaszkodzić Twoim włosom :) zdaj koniecznie relację gdy się zdecydujesz na kąpiel! pozdrawiam

      Usuń
  4. Fajny kolorek. :))
    Pozdrawiam,
    http://okiem-barwnej-poetki.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!

Popularne posty