Bio-Essence Platinum BB 10in1

Hej!

Wybaczcie mi moją dłuższą przerwę!
Niestety ostatnimi czasy mam "lekki" nawał pracy, przez co nie mogłam poświęcić wystarczającego czasu na bloga...
Mam w planach napisanie kilku kosmetycznych recenzji, więc jeśli jesteście ciekawi to zapraszam do śledzenia mnie na INSTAGRAMIE i FACEBOOKU, gdzie staram się informować Was o wszystkim na bieżąco :)

A dziś będzie o azjatyckim kremie BB.
Jesteście ciekawi? To zapraszam :)




Mowa tu o Singapurskim BB z firmy Bio-Essence, którego nabyłam od cosme-de.net, czyli sklepu internetowego, który posiada również swoje konto na eBay pod nazwą cosme-de (sama zazwyczaj kupuję na eBay od zaufanych drogerii internetowych gdzie mam pewność, że nie kupuję podróbek :)

Opis producenta:

"Wielofunkcyjny krem BB z platyną. Rozjaśnia, chroni przed UV, regeneruje skórę i daje efekt gładkiej, promiennej i młodo wyglądającej cery.
Platyna to bardzo rzadki i cenny metal. Ceniony również w kosmetyce, przede wszystkim ze względu na właściwości odmładzające, a także nawilżające, rozjaśniające i antybakteryjne. Jest też silnym antyoksydantem.
Krem wzbogacony platyną, odżywia skórę i chroni przed szkodliwym działaniem wolnych rodników. Nie tylko sprawia, że cera jest bardziej promienna, ale także zmniejsza widoczność zmarszczek. Lekka aksamitna formuła kryje niedoskonałości i pozostawia naturalne satynowe wykończenie. Zwęża pory i wygładza cerę. Odżywia i rewitalizuje skórę dzięki zawartości różnorodnych ziół i mikroelementów. Reguluje wydzielanie sebum. Chroni przed UV i szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Długotrwale nawilża, daje efekt naturalnie pięknej, młodej cery."

Źródło: wizaż.pl

Skład:




Według producenta Platinum ma za zadanie:

1. Chronić nas przed wolnymi rodnikami  (dzięki platynie w składzie)
2. Dawać naturalny, promienny blask
3. Pełnić funkcję korektora
4. Pełnić funkcję bazy
5. Chronić przed promieniami słonecznymi ( SPF 25/ PA++ )
6. Regenerować
7. Kontrolować wydzielanie sebum
8. Nawilżać i zapobiegać wysuszaniu
9. Redukować zmarszczki ( dzięki zawartym w składzie antyoksydantom )
10. Rozjaśniać


Tym razem BB otrzymujemy w nieco mniejszej wersji niż poprzednio recenzowane.
Jest to typowo dla standardowych u nas podkładów 30stka :)

Zalety:
Przyzwyczajona do "skinowych" BB byłam zaskoczona wysokim stopniem krycia!
Wprawdzie BB ogółem nie mają za zadanie jakiegoś mega podkładowego krycia natomiast ten kryje nie tworząc jednocześnie maski.
Ładnie się wtapia, zakrywa niedoskonałości i sprawia wrażenie nieskazitelnej, porcelanowej cery.
Kolor tak jak w przypadku moich poprzednich bibików dopasowuje się do naturalnego kolorytu cery.
Jeśli chodzi o efekt końcowy to zostawia - typowe dla azjatyckich kremów BB - glow, czyli to co lubię!
Nie uwydatnia porów i nie podkreśla suchych skórek, wręcz można powiedzieć, że jest to ideał!
Tym bardziej teraz gdy na mojej twarzy zagościło "kilku" nieprzyjaciół...
Niestety podejrzewam, że jest to sprawka jakiegoś uczulenia czy cholera wie...
Niebawem się tego dowiem gdyż 19stego idę na wizytę do dermatologa.
Już kiedyś dostałam wysyp po odstawieniu sterydów... ale to już temat nie na dziś!

Minusy:
To oczywiście cena!
Za niewielką 30 gramową tubkę płacimy około stówki więc jest to niemały wydatek.
Gdyby tego było mało - jest kiepska dostępność gdyż można jedynie zamówić go online, po czym trzeba troszkę się naczekać ;)

Zobaczcie sobie swatche z dwoma BB ze Skin79 (od lewej Purple Skin79, Platinum, Green Skin79):





Jak widać Platinum najbardziej dopasowuje się do mojej żółtej karnacji :p

A teraz zobaczcie jak prezentuje się na mojej twarzy:

Bez makijażu: (UWAGA - nie przestraszcie się!)






Po nałożeniu i dokładnym wklepaniu Platinum:







Po kolejnym, punktowym nałożeniu Platinum na niedoskonałości:






Podsumowując jestem bardzo zadowolona z efektu jaki daje Platinum i być może sięgnę po niego w przyszłości po raz kolejny :)

A jak Wam podoba się efekt?
Może również go miałyście?
Życzę Wam miłego wieczoru, buziaki :*

Komentarze

  1. Faktycznie krycie ma mocne i to megaaaa , a te Twoje włosy to szaleństwo :D ale takie z pazurem :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Teraz krycie szczególnie mi się przyda... Niestety :( a dziękuję :D jeszcze parę dni i będę miała nakładany toner żeby były siwo-szare :D

      Usuń
  2. Świetna recenzja, ja ostatnio kupiłam japońską piankę do mycia twarzy z tej znanej firmy Hada Labo, mam zamiar częściej zamawiać z Japonii produkty jednak jest jedna wada - cena kosmetyki sprowadzane z tamtąd są dość drogie przynajmniej jak na moją kieszeń biednej osiemnastolatki na utrzymaniu rodziców, ale tak co jakiś czas coś bedę takiego zamawiać ;)

    http://kuraibanii.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam lotion z Hada Labo i bardzo go lubię! :) To prawda - największym minusem kosmetyków azjatyckich jest cena :( można jednak czasem trafić na okazję na ebayu tylko trzeba uważać by nie trafić na podróbki :)

      Usuń
  3. kurcze 10w1 to jest dopiero coś:) efekt tez mis ei podoba i ten naszyjnkik>3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest naprawdę super! :) a naszyjnik dorwałam ostatnio na mega promocji w Top Secret :D

      Usuń
  4. szkoda, że takie kosmetyki nie są ogólnie dostępne w naszym kraju.
    Fajny kolor włosów! ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szkoda :( dziękuję ale niedługo znów ulegną małej zmianie! :)

      Usuń
  5. super ma krycie i czekam na wpis włosowy z końcowym efektem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Green skin jednak najbardziej pasuje do mojej cery :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślałam, że Tobie najbardziej podpasuje Green :) jest bardzo jasniutki ale pomimo tego ładnie się wtapia również i w moją cerę :) niedługo będzie o nim recenzja!

      Usuń
  7. Od dłuższego czasu noszę się z zamiarem kupna tego BB, i biorąc pod uwagę efekty jakie dał u Ciebie (super krycie) chyba w końcu się skuszę :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Dziękuję za każdy komentarz!

Popularne posty